Przeglądasz kategorię:

Sacrum i Profanum

„Drive My Car” (2021) | Wrażenia

Filmy i seriale Sacrum i Profanum

Od dłuższego czasu planowałem zanurzyć się w tym filmie; „zanurzenie” jest trafnym określeniem, choć początkowo twierdziłem tak z uwagi na długość „Drive My Car” (trzy godziny). Było więc tak: sobotni, samotny wieczór. Z wolna dopadał mnie stan chorobowy, wirus, który niepostrzeżenie wyrwał tydzień z życiorysu; ale zanim to nastąpiło, był ten film i była butelka nowozelandzkiego wina, wypita pospołu, były dwie przerwy, każda po godzinie seansu, by nalać kolejną szklankę, by rozprostować kości, by wyjść z zanurzenia; rychło bowiem okazało…

Przejdź do pełnego tekstu

„Mężczyźni bez kobiet” – Haruki Murakami (2013) | Wrażenia

Książki Sacrum i Profanum

„Drive my car” zyskało sławę przez monumentalną, trzygodzinną ekranizację, której co prawda jeszcze nie dane było mi zobaczyć, ale która intryguje właśnie przez wzgląd na czas trwania. Samo opowiadanie jest bowiem rozpisane na nie więcej niż 30 minut spokojnej lektury. Urzekło mnie swoją szkatułkową budową oraz podejściem do tematu, w którym nie dąży się do wywołania szoku na początku i końcu; narracja jest niespieszna i zanurzona w człowieku, ale nie jest nad nim – bardzo podobało mi się, że była…

Przejdź do pełnego tekstu

„Kości, które nosisz w kieszeni” – Łukasz Barys (2021) | Wrażenia

Książki Sacrum i Profanum

Lektura „Kości…” przytrafiła mi się w niezbyt ciekawym momencie życia; osobiste doświadczenia wyjątkowo silnie zbliżyły mnie do tematu śmierci i przemijania, w sposób tak brutalny, że książka Barysa – przesiąknięta śmiercią, cierpieniem i generalnie, marnością ludzkiej egzystencji – skutecznie podtrzymała mój umysł w destabilizacji. Obudziło się jednak we mnie coś jeszcze – zainteresowanie martwym; martwe, rozjechane pisklęta, gołębie z przekręconymi głowami, wysuszone myszy czy resztki jeży zalegające pod drzewem – wszystkie one ściągały moje oczy i węch (jest już wszak…

Przejdź do pełnego tekstu

„Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” – Radek Rak (2019) | Wrażenia

Książki Sacrum i Profanum

Wyjątkowo ciężko odnieść mi się do „Baśni o wężowym sercu”, by nawet w paru słowy oddać moje impresje. Te, jakkolwiek pozytywne, z nieznanych mi bliżej powodów nie są w pełni entuzjastyczne. Stąd właśnie ta trudność, pewien ból w wyrażeniu krytycznych wniosków, bo ciężko sprecyzować, o co tak właściwie chodzi. Cóż, może wyjawi mi się to w trakcie. „Baśń…” stanowi zbeletryzowaną opowieść o Jakubie Szeli, przywódcy powstania, które na kartach historii zapisało się, jako Rabacja galicyjska; pamięci tego powstania zbytnio się…

Przejdź do pełnego tekstu

„27 śmierci Toby’ego Obeda” – Joanna Gierak-Onoszko (2019) | Wrażenia

Książki Sacrum i Profanum

Kiedy sięgałem bo „27 śmierci Toby’ego Obeda”, myślałem, że dowiem się z niej nieco więcej o Kanadzie i jej mrocznych sekretach, o których mogłem słyszeć w przekazach telewizyjnych; sekrety te nijak nie współgrały z moją wizją super-miłego-państwa-z-fajnym-premierem. Za pogodną okładką, złożoną z kafelkowo ułożonych piktogramów, Joanna Gierak-Onoszko rozpisała świetnym, literackim stylem, mroczną historię. Historię rozumianą tu per se, jako opowieść o określonym miejscu i ludzich. Ale niech powyższe was nie zmyli – reportaż Gierak-Onoszko, to nie tylko podróż po przeszłości,…

Przejdź do pełnego tekstu

„Psy ras drobnych” – Olga Hund (2018) | Wrażenia

Książki Sacrum i Profanum

Lektura tej książki była niczym smakowanie tabletki o słodkiej otoczce, której rdzeń jest gorzki lub mdły. Przyjemność zatem, która przeradza się w ból. Potem znów przyjemność i ból, w sposób zapętlony, jeszcze w większym stopniu przedstawiający coś, co można określić mianem kontrolowanego szaleństwa – wyciąg z życia „pensjonariuszy” szpitala psychiatrycznego na Babińskiego w Krakowie. Ktoś mógłby stwierdzić, ze to wyolbrzymione, że przerysowane, że podkoloryzowane. Byłem raz na Babińskiego, z wizytą u pewnej bliskiej mojemu sercu osoby. Siedzieliśmy może ze dwie,…

Przejdź do pełnego tekstu

„Reprise” (2006) | Recenzja

Filmy i seriale Sacrum i Profanum

Wiele się w „Reprise” – pełnometrażowym debiucie Joachima Tiera – dzieje, mimo że reżyser bierze na warsztat temat z pozoru oklepany: rozterki dojrzewającego człowieka, polane nieco intelektualnym sosem, a to z uwagi na ukazanie powyższego problemu z perspektywy dwóch początkujących pisarzy. Opisy filmu opierają się głównie na podkreśleniu owej „literackiej” jego konotacji, co mogło stanowić za afrodyzjak dla niejednego domorosłego pisarza, w tym stawiającego niniejsze zdania; prozatorskie poczynania głównych bohaterów są tu jednak jedynie rusztowaniem łączącym płaszczyzny narracyjne: te zaś,…

Przejdź do pełnego tekstu