Przeglądasz teksty otagowane, jako:

Recenzje

„Borat Subsequent Moviefilm” (2020) | Recenzja

Filmy i seriale Sacrum i Profanum

Powrót „Borata” był nagły i zaskakujący, bo któż mógł się spodziewać, że Sacha Baron Cohen, po 14 latach od premiery pierwszej odsłony przygód pewnego kazachskiego dziennikarza, powróci do tamtej kontrowersyjnej konwencji? Pieniądze jednak postanowił wyłożyć Amazon, zyskując w zamian wyłączność w dostępie do filmu na swojej platformie Prime Video, zaś Cohen wraz z innymi napisał szybko scenariusz, odnoszący się do wszystkich najważniejszych wątków amerykańskiego życia publicznego Anno Domini 2020. Jak łatwo odgadnąć, film pełen jest wątków związanych z wyborami prezydenckimi…

Przejdź do pełnego tekstu

„Meddle” – Pink Floyd (1971) | Recenzja

Muzyka Sacrum i Profanum

Przez wiele lat miałem duży problem z Floydami. Wszyscy naokoło mówili, jacy to oni nie wspaniali, ale nigdy nie potrafiłem się przekonać do ich stylu, który wydawał mi się po prostu nijaki. Cóż, widocznie do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, a owe dojrzewanie nie zawsze jest skorelowane z wiekiem. W moim przypadku muzykę Floydów zrozumiałem dopiero po osłuchaniu się z innymi gigantami rocka progresywnego, na czele z Yes, King Crimson czy Gentle Giant. Dopiero wtedy zaskoczyło, choć dla osiągnięcia tego efektu…

Przejdź do pełnego tekstu

„Limbo” (2010) | Recenzja

Gry wideo Sacrum i Profanum

„Limbo” powstało w okresie, w którym rynkiem gier targała moda na „indie”, gry „niezależne”, będące dobrą odskocznią od coraz bardziej schematycznych i powtarzalnych gier AAA. Była to zatem jedna z tych małych produkcji współtworząca ów nurt, który potem tak bardzo przybrał na intensywności, że aż stał się nieprzyjemnym potokiem brei o różnej konsystencji. I choć wielu twórców starało się później naśladować stylistykę „Limbo”, nikomu nie udało się nawet zbliżyć do pierwowzoru (stąd to trywialne obrazowanie powyżej). Tak, po 10 latach…

Przejdź do pełnego tekstu

„Football Manager to moje życie. Historia najpiękniejszej obsesji” (2012/2020) | Recenzja

Książki Sacrum i Profanum

Przywołuję ten obraz z przeszłości z zaskakującą łatwością – głęboka zima gdzieś na wsi, jestem dopiero co po gorącej kąpieli, która spłukała brud z mojego młodego, jeszcze niewinnego ciała, ubrany w szlafrok, z zaczesanymi do tyłu mokrymi włosami, zasiadam przed kineskopowy ekran monitora, by za chwilę stoczyć bój o mistrzostwo Polski w piłce nożnej, jako menedżer jednego z topowych, rodzimych klubów. To powyższego celu obrałem sobie raczej niezbyt złożone, ale niezwykle swojskie narzędzie – Ligę Polską Manager 2000. I, co…

Przejdź do pełnego tekstu

„Catherine: Full Body” (2019) | Recenzja

Gry wideo Sacrum i Profanum

Czułem się wyjątkowo dziwnie, rozpoczynając przygody Vincenta, głównego bohatera „Catherine: Full Body”, ponieważ by zrozumieć Vincenta oraz położenie, w jakim się znalazł, nie musiałem silić się na nadmierną empatię – Vincent jest odwzorowaniem wielu „niepożenionych” mężczyzn po 30-stce, żyjących w dżunglach miast krajów rozwiniętych, więc w wielu aspektach jego postać wydała mi się nad wyraz znajoma, a wręcz lustrzana. Nie zdobędę się oczywiście na tworzenie zestawień z podobieństwami, a czym prędzej przejdę do nakreślenia fabuły: Vincent, 32-letni pracownik bliżej niesprecyzowanej…

Przejdź do pełnego tekstu

„The Legend of Zelda: Breath of the Wild” (2017) | Recenzja

Gry wideo Sacrum i Profanum

Na samym początku tajemniczy, choć zarazem dobrze znany głos szepcze głównemu bohaterowi: „open your eyes” – otwórz oczy. Nie jest to zwrot w żadnej mierze karcący, nakazujący zmianę jakiegoś postrzegania, lecz prośba – tak do świata, jak i samego Linka. Nasz bohater pogrążony jest w śnie trwającym sto lat. Prośba zostaje wysłuchana, i Link budzi się ze snu – w tym miejscu rozpoczyna się nasza przygoda z „The Legend of Zelda: Breath of The Wild”. Myślę, że powyższe słowa –…

Przejdź do pełnego tekstu

„Dragon Quest” (1986) | Recenzja

Gry wideo Sacrum i Profanum

U zarania elektronicznej rozrywki wiele było prób przeniesienia na ekrany konsol i komputerów systemów RPG, czyli wydanych w formie książkowej zestawów zasad pozwalających odgrywać w całkiem realnym świecie wyimaginowane role. Spośród tych projektów zaangażowanemu i rozeznanemu w temacie graczowi mogą przyjść na myśl przede wszystkim dwa tytuły: wydana w 1980 roku „Ultima”, oraz opublikowane rok później „Wizardy”; były to gry na tyle znaczące, że doczekały się one na przestrzeni kolejnych 40 lat (sic!) wielu kontynuacji. Nie trzeba chyba wyjaśniać, jakie…

Przejdź do pełnego tekstu